Prowadzenie firmy, jeśli nie masz w głowie bardzo konkretnej wizji, przypomina nieco grę w rosyjską ruletkę. Odpalasz media społecznościowe i losujesz swój zestaw – co dziś jest w trendach, co się liczy? Rolki? OK. Będę robić rolki. Storytelling. Trochę lipa, bo z pisaniem nie najlepiej Ci idzie. A może cold calling? A, nienawidzisz telefonów? To kiepsko. W dzisiejszym odcinku podcastu skupię się na dwóch z pozoru przeciwstawnych umiejętnościach: odpuszczaniu i konsekwencji. Obie bowiem są niezwykle ważne, jeśli chcesz osiągnąć sukces na własnych zasadach. Zapraszam.

Są takie słowa, które towarzyszą mojemu zawodowemu rozwojowi od lat. Usłyszałam je dawno, dawno temu w pewnym wywiadzie Simona Sineka. Nie jestem w stanie przytoczyć ich teraz w całości, ale najważniejsze pada na samym końcu: consistency matters.

Jeśli wolisz słuchać niż czytać:

Nieważne, co w życiu robisz. Jeśli tego bardzo pragniesz, to nie motywacja do działania doprowadzi Cię do celu, ale konsekwentne codzienne działanie. Metodą małych i większych kroków.

MOTYWACJA ZAPALA DO DZIAŁANIA

Dokładnie tak. Bardzo często przeceniamy rolę motywacji. Myślimy, że bez niej nie jesteśmy w stanie nic osiągnąć. Nie jest to prawda. Motywacja jest tylko tym, co zapala Cię do realizacji Twoich planów. Iskierką, żarem, który wybucha na dnie duszy. Ale jak to iskierka, jest krótkotrwała i szybko wygasa. To dyscyplina, konsekwencja i wytrwałość doprowadzą Cię do celu.

Widać to zwłaszcza na początku roku, kiedy setki ludzi robi postanowienia noworoczne. Będę regularnie chodziła na siłownię i schudnę 10 kilogramów. Tja… i rzeczywiście tak jest. W styczniu na siłowni są tłumy! Nie ma gdzie igły wcisnąć. W szatni ocierasz się o spocone ciała tych, którzy liczą na szybki efekt. 

Niestety, nawet najlepsza motywacja nie pomoże, jeśli nie masz samozaparcia, by na tę siłownię jechać i w 18-stopniowym mrozie, i gdy zacina ostry deszcz, oraz kiedy dostałaś okres.

ALE TO KONSEKWENCJA POZWALA OSIĄGNĄĆ CEL

Bardzo podobnie jest w biznesie. Też nie jest on prosty i nie wystarczy tylko chcieć. Oraz afirmować. Wizualizować. Myśleć o sukcesie.

Trzeba jeszcze działać. Codziennie, konsekwentnie, mimo przeciwności.

Dawno temu wymyśliłam, że świetnym sposobem wsparcia moich klientek będzie sprzedawanie kursów online. Z jednej strony mogłam dzielić się wiedzą, z drugiej zarabiać na tym dobre pieniądze.

Widziałam i czytałam o setkach takich success story kobiet, które z powodzeniem zaczynały od jednego kursu wspomagającego ich działalność, a potem tworzyły kolejne, i kolejne, by docelowo zarabiać tylko w ten sposób.

Sześcio- i siedmiocyfrowe liczby po każdej kampanii, którymi chwaliły się na dowód skuteczności swoich działań, robiły wrażenie. Postanowiłam spróbować.

JAK ZNALEŹĆ SPOSÓB NA REALIZACJĘ MARZEŃ?

Nie umiałam w kursy online, ale mogłam się przecież nauczyć. Miałam motywację. Niestety okazało się to nieproste. Stworzenie programu, dopasowanie go do sposobu nauki osób dorosłych, landing page, treści na stronę, nagrania, workbooki… To już nie było tak fascynujące jak sama idea. Ale miałam w głowie wizję, która sprawiała, że z uporem osiołka dzień za dniem tworzyłam, pisałam, testowałam. Przez dobrych kilka miesięcy.

Aż w końcu na wiosnę 2019 roku pilotażowo wypuściłam na rynek swój pierwszy kurs Mam pomysł na firmę. Bezpłatnie. Zapisało się na niego ponad 500 osób. Ta cyfra podziałała jeszcze bardziej na moją wyobraźnię. Szybciutko dokonałam w głowie obliczeń. Pomnożyłam 500 przez planowaną cenę kursu i poczułam się bogata.

KIEDY MARZENIA ZDERZAJĄ SIĘ Z RZECZYWISTOŚCIĄ

Niestety. Nigdy potem, w żadnym moim płatnym kursie czy programie nie osiągnęłam takiej liczby uczestniczek. A próbowałam wielokrotnie. Tak wiele razy, że ktoś mógłby popukać się w głowę. 

Testowałam różne programy, na różnych poziomach zaawansowania. Wiele z nich jest niezwykle potrzebnych, wiem o tym. Jak choćby mój ulubiony #KlienckieEspresso. Wielokrotnie słyszałam od jego uczestniczek, że nareszcie ktoś poukładał im w głowie całą wiedzę i pokazał, jak pozyskiwać klientów. Nie byle jakich. Płacących, wdzięcznych, z odpowiednimi wartościami. 

Tak, wiele moich klientek przestało pracować z przypadkowymi osobami i dziś może wybierać spośród zleceń. Z wieloma z nich pracowałam potem w mentoringu 1:1, prowadząc je do realizacji celów krok po kroku. Nie zmienia to jednak faktu, że żaden z moich kursów nie osiągnął takiego sukcesu, jak pierwsza bezpłatna edycja Mam pomysł na firmę.

KIEDY POWIEDZIEĆ SOBIE: DOŚĆ!

Dlaczego Ci o tym piszę?

Bo czasem upieramy się jak kozioł w kapuście, by robić rzeczy, które nie są nasze. To, że ktoś inny na kursach online co edycję zarabia siedmiocyfrowe kwoty, nie oznacza, że Ty też będziesz. Nawet jeśli poznasz jego jedyną słuszną metodę. Tak, ona wcale nie musi się sprawdzić u Ciebie.

I bardzo często trudno jest odpowiedzieć sobie na pytanie: Czy to już jest ten moment, kiedy powinnam przestać przepalać swój czas i energię? Zwłaszcza że po pierwsze, skoro już się narobiłyśmy jak osły, to szkoda nam powiedzieć: Dość! 

Po drugie, mamy społeczny dowód słuszności, że metoda działa. I jesteśmy zirytowane, że nie potrafimy jej użyć. Ja byłam! O, matko, jak bardzo byłam zirytowana. W końcu to nie jest żadna rocket science. A jednak z jakiegoś powodu klientki wolały pracować ze mną indywidualnie, płacąc często 3-4x większe kwoty, niż brać udział w kursach.

Po trzecie, nie jesteśmy nauczone odpuszczania. Nie jest tak? Nie mówisz sobie czasem: Kto jak nie ja? Albo: Choćby skały srały dam radę!  Jestem pewna, że tak. Tak nas wychowano.

ODPUSZCZANIE TO TRUDNA SZTUKA…

Na początku tego odcinka wspomniałam Ci o tym, że aby coś osiągnąć, nie wystarczy motywacja. Że trzeba do celu dążyć wytrwale, z determinacją i konsekwencją. A teraz nagle wyjeżdżam z odpuszczaniem. Możesz poczuć się zagubiona, całkowicie to rozumiem.

Chciałabym jednak, byś zrozumiała jedną rzecz. Konsekwencja jest ważna, kiedy masz cel, masz wizję, wiesz, do czego dążysz i robisz to. Kiedy jednak ten cel nie jest Twój, albo nie jest zgodny z Twoimi supermocami, w pewnym momencie może przyjść ta chwila, kiedy będziesz musiała podjąć decyzję: Brnąć w ten temat przez kolejne lata, czy przekierować swoją energię na coś innego?

Jak w moim przypadku – nigdy nie sprawdziłam, czy ja naprawdę chcę prowadzić te kursy – inni je robili, to stwierdziłam, że też spróbuję. Po latach okazało się, że moją znacznie większą supermocą są mentoringi i głębokie wsparcie indywidualne na wielu poziomach.

ODPUSZCZANIE MOŻE CI URATOWAĆ ZDROWIE PSYCHICZNE

Zanim to jednak zrozumiałam, wielokrotnie się biczowałam, że jestem do niczego, że inni potrafią, a ja co. Prostej sprzedaży zrobić nie umiem. Umiem, tylko w totalnie innym zakresie.

Ale żeby to zrozumieć musiałam dojrzeć jako przedsiębiorca i dać sobie pozwolenie na rezygnację z czegoś, co robią wszyscy.

Być może w Twoim przypadku jest podobnie. Być może od lat robisz coś na siłę. Coś, czego nie czujesz, ale wiesz, że drzemie w tym potencjał. I nie potrafisz osiągnąć celu.

To JEST frustrujące.

PODSUMOWANIE

Dlatego teraz wrzucę Ci taki mały kamyczek do ogródka. Jeśli jesteś w takiej sytuacji, zastanów się… czy to na pewno jest Twoje marzenie i cel? Tak głęboko zakorzenione, że wiesz, że nie umiesz inaczej. Jeśli tak, go for it. Jeśli jednak nie… zastanów się, gdzie mogłabyś przekierować swoją energię.

Mam takie poczucie, że my jako ludzie zbyt rzadko słuchamy samych siebie i tego, co nam w duszy gra, za bardzo ufając wszystkim ludziom dookoła. Za rzadko zadajemy sobie pytanie: Jak ja się z tym czuję? Czy na pewno chcę to robić? Czy to jest MOJE marzenie?

Dziś usłyszałaś kilka słów o konsekwencji i odpuszczaniu. Dla mnie nie stoją one do siebie w opozycji. Wręcz przeciwnie, uzupełniają się i stanowią bazę dla świadomej przedsiębiorczości, dla prowadzenia firmy z dbałością o własny mindset, dobrostan i zdrowie psychiczne. Do tego, byś z uśmiechem co rano wstawała i mówiła sobie: To będzie piękny dzień.

I takich dni właśnie Ci dziś życzę. 

Do następnego razu!